Przeczytajmy:
Marek miał klacz w stajni, która przeskakiwała wysokie przeszkody.
Typowy błąd w zdaniu złożonym. Kto przeskakiwał przeszkody? Klacz czy stajnia? Jedynie "znajomość rzeczy" pozwala nam poprawnie zrozumieć to zdanie, bo jego sens wypaczył błędny szyk.
A gdyby napisać tak:
Marek miał w stajni klacz, która przeskakiwała wysokie przeszkody.
Drobna zmiana kolejności słów i zdanie jest w pełni poprawne. Zauważmy, że poprawność gramatyczna nie gwarantuje nam, że zdanie będzie zrozumiałe. Gramatyka to tylko odmiana, dobór końcówek etc. Sens to przecież coś więcej. Poprawne gramatycznie jest zdanie:
Kobieta nie żyła od jutra, ponieważ umarła w domu.
Kłopoty z nadaniem pisanemu tekstowi oczekiwanego znaczenia powstają nie tylko w zdaniach złożonych, ale także pomiędzy zdaniami pojedynczymi:
Wszedł do pokoju. Był niski, śmierdzący i brzydki.
O kim mowa? O kimś, kto wszedł do pokoju, czy o samym pokoju? Trudno zgadnąć. Polszczyzna rozróżnia rodzaje - męski, żeński i nijaki. Zauważmy, że pomiędzy dwoma przytoczonymi zdaniami zachodzi zgodność co do rodzaju. Ów nieznany "on", który wszedł do pokoju oraz sam pokój są rodzaju męskiego. To rodzi niejasność. Napiszmy to inaczej:
Wszedł do sypialni. Był niski, śmierdzący i brzydki.
Niewielka zmiana, ale ważna. W pierwszym zdaniu wprowadziliśmy słowo rodzaju żeńskiego, które wyklucza związek z przedmiotem opisu w drugim zdaniu. Wiemy już, że mowa jest o owym "kimś", kto wszedł do sypialni.
Język pisany nie wybacza błędów, które "przechodzą" w języku mówionym. Pisanie wymaga podwójnej, potrójnej staranności i dbałości o sens. Poprawiając tekst, należy zwracać uwagę nie tylko na spójność gramatyczną, ale również na to, czy nie wypuściliśmy językowej gafy.
-----------
Bartosz Libuda - Drugie życie Anny (powieść) - kupisz >>tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz